kwiecień 20, 2019

FRAGMENT NR 22
2 LATA WCZEŚNIEJ
Eliza nie była w stanie dobudzić przyjaciółki i po kilku próbach się poddała. Tę pierwszą noc w mieszkaniu Doroty spędziła na podłodze. W szafie znalazła dwa koce i poduszkę, które musiały posłużyć jej za posłanie i w zastanych okolicznościach postanowiła spać w dresach. W jej głowie mieszały się różne myśli. O przejściach minionego dnia w nPOLTV, o byłym chłopaku Doroty, który jeszcze niedawno tu mieszkał i o stanie, do jakiego doprowadziła się Dorota.
Następnego dnia wstała o świcie. Nie chciała się spóźnić na pierwszy autobus, który wyjeżdżał z Warszawy krótko po 6.00, ale to nie był jedyny powód. Mimo nadal dużego zmęczenia nie mogła po prostu spać. Emocje nie kłamały, przytłoczyła ją rzeczywistość, w jakiej żyła Dorota. Nie spodziewała się, że jej przyjaciółka mieszka w małej klitce w obskurnej kamienicy i że może mieć tak mało znaczącą relację z mężczyzną. Do tej pory miała zupełnie inne wyobrażenie o jej życiu – ładne, przytulne mieszkanie i tylko poważne związki z przyszłością. Jednak najbardziej Elizę załamała świeżo nabyta świadomość, że Dorota jest w stanie upić się w ciągu godziny i zasnąć na kanapie w ubraniu z rozmazanym makijażem. Że leży teraz jak kukła i ciężko oddycha, roztaczając wokół siebie mało przyjemny zapach, o widoku nie wspominając. Eliza nie znała jej z tej strony. Nigdy nie widziała jej pijącej, nie mówiąc o takich ilościach alkoholu. Miała przeczucie, że zdarza się to nie pierwszy raz, że Dorota częściej w ten sposób odreagowuje swój stres. Była przerażona i do grona jej problemów dołączyła jeszcze troska o przyjaciółkę.
Przykryła Dorotę jednym z koców, sama marznąc niemiłosiernie. Nie była pewna, czy to ze zmęczenia, czy z emocji. Przetrwała kilka godzin, ale chciała jak najszybciej wydostać się z tego mieszkania i odetchnąć świeżym powietrzem. Czuła się przytłoczona wszystkim, co przeżyła minionego dnia. Chciała do domu.
Komentarze